Światowy Dzień Sepsy

Na zaproszenie Fundacji Urszuli Jaworskiej oraz Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA uczestniczyliśmy w seminarium zorganizowanym z okazji Światowego Dnia Sepsy, który obchodzony jest od 2012 roku – 13 września.


Seminarium “Sepsa-Wizja przyszłości” skierowane było do lekarzy, pielęgniarek studentów oraz pacjentów. Celem wydarzenia było zwiększenie świadomości społecznej oraz pracowników ochrony zdrowia na temat tego czym jest sepsa, jak ją szybko rozpoznać i właściwie leczyć. Ważne jest także zwrócenie uwagi na działania profilaktyczne w obszarze sepsy, takie jak np. odpowiednie szczepienia ochronne oraz na konieczność wprowadzenia zmian w całym systemie ochrony zdrowia poprzez m.in. stworzenie systemu organizacyjnego, który pozwoli na skuteczne leczenie ludzi zagrożonych ciężkim
przebiegiem zakażenia, dysfunkcją organów, pobytem na Oddziale Intensywnej Terapii i zgonem.

Sepsa na świecie to trzecia lub czwarta przyczyna zgonów, w USA odpowiada za śmiertelność większą od skumulowanej liczby zgonów z powodu trzech najczęstszych nowotworów łącznie. Większość przypadków sepsy rozwija się poza szpitalem, a 40% chorych to dzieci poniżej piątego roku życia — mówił na spotkaniu dr n. med. Konstanty Szułdrzyński dyrektor ds. medycznych Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA. Do grup największego ryzyka zachorowania z powodu sepsy należą: dzieci i osoby w podeszłym wieku, chorzy na nowotwory leczeni za pomocą chemio- lub radioterapii, osoby z chorobami metabolicznymi.

Sepsa nie ma objawów charakterystycznych. Do kluczowych objawów sepsy należy zaliczyć silne duszności, przyspieszone bicie serca, bardzo silny ból mięśni, gorączkę, dreszcze oraz bełkotliwą mowę. Osoby zakażone  mogą też odczuwać zdezorientowanie, mogą nie oddawać przez cały dzień moczu oraz mieć bardzo bladą, zasinioną skórę. W przypadku sepsy – podobnie jak w udarze i zawale – liczy się czas. Pacjent jak najszybciej powinien trafić na oddział intensywnej terapii. Niezbędne jest szkolenie personelu medycznego w zakresie wczesnego rozpoznania i szybkiego leczenia sepsy – wyjaśnia dr n.
med. Konstanty Szułdrzyński.


Wśród zaproszonych gości były osoby, które zwycięsko stoczyły walkę z sepsą i ich bliscy – Pani Wioletta Wilk – mama 6-cioletniej dziś Karolinki, która urodzona jako skrajny wcześniak musiała zmierzyć się z sepsą dwukrotnie, Pan komisarz Sławomir Sobolewski, który sepsę przechorował trzykrotnie oraz Kasia Lisowska – mama, której syn zachorował na sepsę w czasie leczenia skutków wypadku komunikacyjnego. Wszyscy podkreślali jak ważna jest edukacja społeczna na temat ciężkiego zakażenia, jakim jest sepsa.

W trakcie panelu “Multidyscyplinarny kierunek w rozpoznawaniu i leczeniu sepsy” z udziałem m.in. Prof. Jacka Wysockiego, Przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Wakcynologii, Prof. Marcina Czecha, prezesa Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego i Prof. Miłosza Parczewskiego  Konsultanta krajowego w dziedzinie chorób zakaźnych eksperci wskazali, że opłaca się wcześnie diagnozować sepsę, ale równie mocno podkreślili konieczność objęcia dostępnością (także finansową) do szczepień ochronnych dla każdej z grup ryzyka. Bardzo ważnym punktem, na który zwrócili uwagę paneliści jest brak w Polsce Krajowego Rejestru Przypadków Sepsy. W Polsce dane dotyczące zapadalności na sepsę
wciąż są niedoszacowane, ze względu na brak elektronicznego rejestru, co pozwoliłoby na precyzyjne określenie epidemiologii sepsy i związanego z nią ryzyka, co zwiększa sprawność i jakość przeprowadzanej diagnostyki oraz leczenia. W rezultacie poprawie uległaby jakość opieki medycznej nad pacjentami z sepsą. Bez policzenia skali problemu pacjenci nadal będą umierać z powodu sepsy, generując olbrzymie obciążenie finansowe systemu w związku z koniecznością stosowania intensywnych terapii u chorych, którzy przy wczesnym rozpoznaniu zakażenia mogliby szybko wrócić do zdrowia i do swoich codzienności.

W czasie tej rozmowy wybrzmiał również postulat o edukację środowisk medycznych, szczególnie w POZ i SOR, bo to tam realnie można uratować życie pacjenta, który może rozwinąć sepsę.

W panelu “Septyczna logistyka rozpoznawania i leczenia”, Prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz, Krajowy konsultant w dziedzinie epidemiologii, zwróciła uwagę na statystyki zapadalności i umieralności wśród dzieci z powodu sepsy. Niewątpliwie to wynik powszechnych szczepień na pneumokoki. – Z roku na rok mamy coraz większą liczbę zakażeń pneumokokowych ale wśród dorosłych. Większość problemów można by uniknąć gdyby szczepienia przeciw pneumokokom były stosowane wśród dorosłych. Mamy narzędzia i możliwości ale cały czas szczepienie np. wśród personelu medycznego stanowi margines-
mówiła prof. Paradowska-Stankiewicz.

Słusznie zauważono, że środowiska medyczne i pacjenckie oczekują od Ministerstwa Zdrowia “załatwienia” problemu sepsy rozporządzeniami regulującymi jej leczenie, ale – jak skomentowano – wszystko sprowadza się do człowieka, który osiągnął tytuły, kwalifikacje, ale powinien się dalej uczyć, udoskonalać swoją wiedzę, by w możliwie najdoskonalszy sposób odpowiadać za zdrowie i życie swojego pacjenta. Aż tyle i tylko tyle.